Obóz zmiany... w budowie
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 31, lipiec 2014 08:07
.jpg)
Na pytanie czym jest a w zasadzie czym może być porozumienie Kaczyński-Gowin-Ziobro mógłbym odpowiedzieć jednym słowem – szansą. Jedyną realną szansą na zmianę nie tylko partii rządzącej ale o dużo ważniejszą zmianę. Zmianę strukturalną funkcjonowania państwa polskiego jak i podejścia do polityki naszego społeczeństwa.
To także (paradoksalnie) szansa dla tych wszystkich, którzy od dzisiejszej polityki się odwrócili. Mam na myśli kilkanaście roczników obecnych 30-latków. Nie ma ich w dużych partiach, w których nie mają szans na rozwój, awans, karierę. Partie w Polsce pozbawione są elementu otwartości, a tym samym nie występuje w nich efekt masowości, czyli podstawy kolejnych zwycięstw wyborczych Fideszu V. Orbana na Węgrzech.
Partie sobie, społeczeństwo sobie. Partie polityczne przy niskiej frekwencji wyborczej nie potrzebują masowego poparcia by trwać, wystarczy regularnie mobilizować armię już przekonanych. Z drugiej strony społeczeństwo nie ufa politykom. Wzajemne poczucie pogardy i nieufności można doskonale zobrazować przywołując dwa powszechne cytaty. Pierwszy polityka o „ciemnym ludzie, który to kupi". Drugi to powszechnie spotykana opinia społeczna o politykach, według której „wszyscy politycy to złodzieje i oszuści". Wzajemna niechęć stała się uczuciem dominującym i w pełni odwzajemnionym przez obie strony społecznej układanki. To także istotny element wpływający na zabetonowanie sceny politycznej w naszym kraju.
Co z tym wszystkim wspólnego ma porozumienie Kaczyński - Gowin – Ziobro? Jeżeli zjednoczona prawica będzie li tylko konglomeratem poupychanych na listach partyjniaków, to nic wartościowego z tego nie wyjdzie. Wizja alternatywy pozbawionej odwołania do nowej bazy społecznej 30-latków będzie kolejnym przeciąganiem liny i wcale nie musi być powiedziane, że prawicowy triumwirat musi być stroną zwycięską. W układance brakuje kluczowego podmiotu gwarantującego dynamikę zmiany – pokolenia urodzonych po 1980 roku a wychowanym już po upadku PRyL-u. Oferta obozu zmiany musi być skierowana do tych konkretnych roczników pozostawionych do tej pory samych sobie. To warunek konieczny by porozumienie na prawicy móc traktować w kategoriach realnej systemowej alternatywy. Po kolejnych latach niszczycielskiej koalicji PO-PSL tylko porozumienie polityczne oparte na szerokiej bazie społecznej może dać szansę na zmiany w Polsce. Czy stać na to liderów polskiej prawicy?
Michał Wypij - Publicysta portalu Debata i komentator wydarzeń politycznych Radia Plus Olsztyn. Zwolennik uwolnienia ogromnego potencjału, który tkwi w młodych ludziach. Przewodniczący partii Polska Razem Jarosława Gowina w Olsztynie.
Michał Wypij - Publicysta portalu Debata i komentator wydarzeń politycznych Radia Plus Olsztyn. Zwolennik uwolnienia ogromnego potencjału, który tkwi w młodych ludziach. Przewodniczący partii Polska Razem Jarosława Gowina w Olsztynie.
https://twitter.com/MichaWypij
Komentarze (11)
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredniNie podzielam optymizmu Autora. Może dlatego, że proces jednoczenia się prawicy obserwuję od 1989 roku. I jeszcze się napatrzę. Przede wszystkim jednak dlatego, że jedynym zauważalnym efektem jest eliminacja jednoczących się partii z sondaży przedwyborczych. Znowu został tylko PiS a przed samymi wyborami z tych czy innych powodów z list wylecą naiwni. Prezes znowu konsumuje przystawki.
Gość - palikotowiec
Odnośnik bezpośredniJednoczenie się prawicy to już jest klasyka. Tym razem jest o tyle korzystnie, że nie jest to następny „Konwent Św. Katarzyny” czyli, że Kościół w żadnej oficjalnej postaci w tym nie uczestniczy. Nie musi, bo układające się strony w swej ideologii mają coś takiego jak „klauzula sumienia”. I to, wraz z efektem „Zesłania Ducha Świętego” dobija ich za każdym razem. A rzecz tkwi zawsze w drobiazgach.
Odwołam się jeszcze raz do klasyki, czyli do tego, że prawica lubi klasyczne definicje. Wiadomo zaś, że taka definicja składa się z następujących części składowych: Definiendum (homo), copula (est), definiens (animal rationale). Rzecz zawsze tkwi w definiensie, który składa się z genus (animal) i differentia specifica rationale). Differentia specifica jest powodem fiaska. Zawsze idzie o drobiazg, ale ideologicznie (religijnie) ważny. „Ważność”, jeśli jest pochodzenia ideologicznego, a nie społecznego, stanowi o klęsce. I dlatego nie podzielam optymizmu w tym względzie, dopóki „ważność” nie będzie mieć natury społecznej. Dotyczy to wszystkich, nie tylko prawicy.Gość - "Zesłanie Ducha Świętego"
Odnośnik bezpośredniJeśli "Duchem Świętym" jednoczącej się prawicy, został Pan Profesor Chazan , to sukcesu raczej nie będzie, oj, nie będzie..., nie będzie...
Gość - To już było
Odnośnik bezpośredni"Ziemkiewicz: Obawiam się powtórki z niesławnego konwentu św. Katarzyny
Skomentuj 46
Ziemkiewicz: Obawiam się powtórki z niesławnego konwentu św. Katarzyny - Pamiętam wszystkie manewry, jakie wykonywał wtedy Jarosław Kaczyński, który głośno deklarował, że "tylko zjednoczenie" i "musimy to zrobić", bo takie jest oczekiwanie elektoratu, a jednocześnie robił wszystko, by do żadnego zjednoczenia nie doszło. A kiedy konkurencja wyzdychała, w ostatnim momencie ruszył do wyborów pod hasłem „musicie głosować na nas, bo jak zagłosujecie na innych rozbijaczy, którzy niszczą jedność prawicy, to tylko zmarnujecie głos” - mówi portalowi Fronda.pl Rafał A. Ziemkiewicz zapytany o ocenę sobotniego apelu prezesa PiS.
Być może jestem nieco uprzedzony, bo pamiętam taką wielką epopeję pod hasłem „jednoczenie polskiej prawicy” w latach '90, kiedy to skończyło się niesławnej pamięci konwentem św. Katarzyny. Pamiętam wszystkie manewry, jakie wykonywał wtedy Jarosław Kaczyński, który głośno deklarował, że "tylko zjednoczenie" i "musimy to zrobić", bo takie jest oczekiwanie elektoratu, a jednocześnie robił wszystko, by do żadnego zjednoczenia nie doszło. A kiedy konkurencja wyzdychała, w ostatnim momencie ruszył do wyborów pod hasłem „musicie głosować na nas, bo jak zagłosujecie na innych rozbijaczy, którzy niszczą jedność prawicy, to tylko zmarnujecie głos”.
Niestety, obawiam się, że to jest wstęp do powtórki z tej sytuacji. Z tego, co słyszeliśmy w sobotę, to w gruncie rzeczy liderzy obu frakcji merytorycznie mają rację. Jarosław Kaczyński oczywiście ma rację w tym, że jedna partia byłaby skuteczniejsza niż dwie. Pytanie tylko, czy to ma być partia, czy dwór rządzony przez jedną osobę. Zbigniew Ziobro zaś niewątpliwe ma rację w tym, że jeżeli Jarosław Kaczyński uprze się, żeby kandydować na prezydenta, to znowu skończy się to tak, że nawet jeśli ludzie po raz kolejny dadzą się jakoś namówić i po raz kolejny uwierzą w prezesa , to w ostatniej chwili on coś palnie o Gierku albo Angeli Merkel i wszystko zmarnuje. I znowu skończy się to przegraną.
To jest dokładnie ta sama gra, którą ja pamiętam z lat '90. Mógłbym opowiadać dużo anegdot, jak to wtedy Jarosław Kaczyński rozgrywał. Pojawiła się na przykład taka inicjatywa zrobienia spotkania zjednoczeniowego, które miało być spotkaniem naprawdę merytorycznym. Ci wszyscy ludzie mieli porozmawiać i dopiero wtedy dać jakiś konkretny komunikat dla prasy. Jarosław Kaczyński jako prezes PC miał przybyć na to spotkanie, ale w momencie, kiedy wszyscy na niego czekali, bo się spóźniał, zrobił konferencję prasową, na której przedstawił to, nad czym miały się odbywać obrady jako swój pomysł na zjednoczenie prawicy. I wezwał pozostałych, żeby przestali rozbijać jedność prawicy. Niestety, w moim odczuciu to jest powtórka tych samych numerów."
Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...? A może i się wchodzi...?Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniCzym jest porozumienie Kaczyński - Gowin Ziobro? Parciem na stołki i niczym innym niestety
Gość - pinki
Odnośnik bezpośredni@ palikotowiec
Zastanawiam się nad tym, co napisałeś. Dłuugo się już zastanawiam, znacznie łatwiej jest mi zachrumkać wesoło. Napisałeś :"A rzecz tkwi zawsze w drobiazgach" , po czym wymieniłeś części składowe definicji, m.in. copula (est). Myślę sobie o tych szczegółach - drobiazgach - dlaczego one są ważne? Ważne są dlatego, gdyż mogą o czymś decydować.
Mówi się przecież ,że diabeł tkwi w szczegółach... część składowa definicji...est..."Homo homini , lupus est". Natura człowieka jest, jaka jest. I ten Stachura, mówił: "Człowiek człowiekowi wilkiem! Lecz ty się nie daj zwilczyć!".
Napisałeś :,, Zawsze idzie o drobiazg, ale ideologicznie (religijnie) ważny. „Ważność”, jeśli jest pochodzenia ideologicznego, a nie społecznego, stanowi o klęsce. I dlatego nie podzielam optymizmu w tym względzie, dopóki „ważność” nie będzie mieć natury społecznej. Dotyczy to wszystkich, nie tylko prawicy. ,,
Hmm. Drobiazg , ideologicznie ważny...i taka ważność tego drobiazgu,że diabli wiedzą...i diabeł nakrył ogonem...i dlatego jest tak trudno /niektórym /, działać społecznie odnosząc się do innych ludzi, kierując działania na innych ludzi, w celu budowania dobra wspólnego.
"Szukam człowieka" od czasów Diogenesa...Gość - pinki
Odnośnik bezpośredni@ Red. Michał Wypij
Panie Redaktorze.
Tytuł artykułu "Obóz zmiany... w budowie." kojarzy mi się z "Dyrekcją Cyrku w Budowie" - Jacka Fedorowicza.
"Kto jest opoką dla swojej epoki
Tego epoka hołubi i przypieszcza
Często przymyka oko na wyskoki
Z obwiesia robi obwieszcza."
/ z "Apoteozy kolegi Kierownika" J.F. /
Napisał Pan o szansie: "To także (paradoksalnie) szansa dla tych wszystkich, którzy od dzisiejszej polityki się odwrócili. Mam na myśli kilkanaście roczników obecnych 30 - latków."
Hmm. Zespół Manhattan Transfer wykonywał kiedyś utwór "Chanson d'amour": "Piosenka miłości, ra da da da da. Uwielbiam Cię. Każdym razem jak słyszę, ra da da da da, piosenkę,
piosenkę miłości."
D'amour...Amor za mur! SZANSĄ za mur... trattta ta ta ta!
Amor - szorstka przyjaźn polityków..., którzy nie dają, ani sobie ani narodowi tej szansy.
Szansą dla wielu, staje się zmywak w Anglii.
Wchodzę czasem na Pana stronę / cicha adoratorka /. Tylko cicho, sza, bo podsłuchują TU...
"Cichosza" - Grzegorz Turnau.
Dziś rano znalazłam u Pana utwór szwedzkiego zespołu metalowego - Sabaton - Uprising (napisy PL).
O Powstaniu Warszawskim. "WARSZAWO WALCZ!". https://www.youtube.com/watch?v=Y7dRBmMsevk
To jest budujące, że szwedzki zespół metalowy nagrał tak piękny utwór. Będę teraz słuchała metalu!
Ps. Panie Redaktorze, poumizgiwałabym się publicznie do Pana, ale za młody Pan jest dla mnie. Czy nie ma Pan jakiegoś kolegi podobnego do siebie z urody i z głowy, a starszego...Gość - palikotowiec
Odnośnik bezpośredniDiogenes z Synopy (ze szkoły cyników) tylko rzucił hasło: „Szukam człowieka”. Miał podstawy tak powiedzieć, bo wraz ze swoim ojcem, bankierem – złodziejem, został wypędzony ze swego miasta. Zasilił więc multi-kulti Aten. Ateńczycy zaś znudzeni swoją religią, dochodzącą do takiego obłędu jak nasz katolicyzm, chętnie słuchali wszelkich głupot. Diogenes szukał sprawiedliwości, jak każdy syn złodzieja. To taki poeta „z marginesu”, który nazwał to inaczej. Gdyby był rasowym filozofem, to szukałby człowieka najpierw w sobie. Cynik jak to cynik... I tu mamy dobre przejście do polityki, a więc tematu wiodącego, gdzie hasło Diogenesa należy rozumieć: „Szukam frajera”... Dopowiem tylko, że najlepiej szuka się frajerów wśród tych, którzy czegoś szukają, np. pracy, kobiety (ze świecą...), itp.
PS. Pinki, Droga! Nie będę upraszczał swojego rozumowania. Dorzucę tylko, że copula to łącznik, a drobiazg to nie ten... Zacytuję jeszcze: „Homo est animal rationale” (Człowiek jest to zwierze rozumne). Ta klasyczna definicja pasuje do polityki, bo pokazuje, że problem tkwi tu w rozumności. Drobiazg, prawda? Spójrzmy więc na to z cynicznym uśmiechem...
Tak więc, świeca do ręki i... w przypadku polityki, szukamy igły w stogu siana, a naiwnych puszczamy przodem, bo muszą uniknąć poparzeń od pożaru, który my możemy spowodować... w ich cwale. Tę wartość, „naiwność”, musimy bowiem zachować dla następnych pokoleń. Może jakieś powstanie przeciw Putinowi...?Gość - pinki
Odnośnik bezpośredni@ palikotowiec
Łoj, łoj, niedobry TY - dla mnie od rana. Oj, niedobry. Drogi - TY - MÓJ - ZYGFRYDKU. A ja to myślała, że copula to od kopulowania jest... Łącznik - est /jest /- człowiek człowiekowi wilkiem est. Ta copula, co nie copuluje, metaforą stała się. Napisałeś, że "Homo est animale rationale ." / Człowiek to zwierzę rozumne. / . Ja odpowiadam, że człowiek, to "animal symbolicum" - stworzenie władające symbolami / i znakami /. "Myślimy tylko za pomocą znaków." / Ch.S.Pierce /. Znak, to podstawa całej rzeczywistości. Również człowiek, jego myśli i wzruszenia są znakiem.Aby być człowiekiem / zwierzęciem / rozumnym, trzeba rozumieć symbole i znaki..., we wspólczesnych nam czasach obserwuje się zjawisko wysychania świadomości symbolicznej. "Płynna rzeczywistość" i rozpylenie znaczeń. Jeśli nie rozumie się znaków i symboli - to nie można być człowiekiem rozumnym. I co Ty - bratku na to???
Ty na to jak na lato?
Diogenes ze swym tatką, byli tymi złodziejami - kleiło im się do rączek...
Diogenes spacerował w BIAŁY dzień z ZAPALONĄ latarnią - ktoś go zapytał : czego szukasz? Diogenes odpowiedział: "Szukam człowieka", szukam człowieka. . . . człowieka...
Teraz o złodziejach . Z serwisu informacyjnego Jacka Fedorowicza:
"(...) Unia Europejska zabrała nam nasz największy skarb narodowy - odebrali nam prawo
do wódki. To tak, jakby nam prawo do życia odebrali."
Nie każdy jest taki, jak drogi fifi - urzynający się trunkami - TYLKO - z akcyzą. Dooobry chłopak!
Władzuchna żłopie trunki bez akcyzy. Sprowadzone pokątnie. . . I władzuchna ma KACA!
A na kaca, najlepsza jest praca.../ no i maca /. Towarzycho jest tak zatrute tą ....ą gorzałą, że nie widzi... to jak ma pracować?
A ciemny lud, każdą lipę kupi.
A niektórzy trwają nadal w tej dobrej naiwności. Naiwności dziecka - szczerego i ufnego dziecka.
Oj, Ty mój DROGI palikotowcu . Chętnie byłabym Twoją Dulcyneą..., ale moje serce SKRADŁ...już ON! A i Twoje, drogie serce zajęte już przez żonkę Twą / dla której, jak kiedyś napisałeś i życie swe oddasz., jeśli zajdzie tak potrzeba /.
To uśmiechajmy się chociaż do siebiesłuchając "Słonecznych kwartetów" J.H.
Gość - pinki
Odnośnik bezpośredniKonstytucje 2006 ( Money Bag ) - Lech Janerka, Sidney Polak & Jr. Stess
"
Są wesołe konstytucje
Które mają jeden cel
Chcą oddalić rewolucje
Ale my to mamy gdzieś
Dokładnie tam
Dokładnie tam
Dokładnie tam
Dokładnie tam
Są przewrotne rezolucje
Które mają zgubną treść
Nigdy nikt ich nie przeczyta
Ale my to mamy gdzieś
Dokładnie tam
........................"
https://www.youtube.com/watch?v=8zWrWmLc1Kw
Skomentuj
Komentuj jako gość