Jak przekonywały nas autorytety moralne, niemoralne i te przez wielkie A, odtrutką na rządy tych, którzy na zawsze mieli pozostać w rezerwacie z tabliczką „uwaga moher” miał być Ryszard Petru. Po chwilowym wypaleniu się politycznego projektu zwanego Platformą Obywatelską i zadyszce jego liderów, postawiono na liftingowaną wersję kolejnego wcielenia UDecji. Okazało się szybko, że Ryszard Petru i jego cheerleaderki-uczennice ( jedna ukochana o wiele mocniej niż św. Jan w Piśmie Świętym) zasługują na miano nie tylko Januszy piaru politycznego, ale też nie mają absolutnie nic do zaproponowania Polakom.
Jeszcze gorzej upadła PO, symbolizowana nie tyle przebiegłością i twardością Grzegorza „ja cię zniszczę” Schetyny, ile puczystowskimi serenadami posłanki Muchy i naelektryzowanym Nitrasem z rozhisteryzowaną posłanką Pomaską pod pachą. Początek roku to bardzo bolesny okres dla liberalno-lewicowych intelektualistów i właścicieli mediów, którzy zbudowali prywatny raj zwany III RP, gdzie miało nie być miejsca dla ciemnogrodu. A ciemnogród to wszystko na prawo od Adama Michnika. Szok spowodowany utrzymującym się wysokim poparciem dla ostrzeliwanego ze wszystkich stron rządu PiS, musiał wywołać histerię. Niemniej jednak nie spodziewałem się, że będzie ona aż tak nieskoordynowana.
Nie tylko dlatego jedyną rozsądną opozycją okazał się być klub Pawła Kukiza. Mówiono, że będzie to ideowo- polityczna zbieranina bardziej odjechana od ekipy pana lewaka ze sztucznym penisem i spluwą. Mówiono, że czeka nas pajacowanie na trybunie rapera Liroya wykrzykującego do posłów, że „skopie im tyłki”. Mówiono, że Kaczyński szybko rozmontuje ekipę antysystemowego Kukiza. Nic takiego się nie wydarzyło.
Piotr Liroy Marzec okazał się być jednym z najlepszych posłów tej kadencji Sejmu. Tryska spokojem, rozsądkiem i walczy o sprawy bliskie przeciętnego Kowalskiego. Paweł Kukiz nie stracił wiarygodności i twarzy ludowego trybuna ( i jednocześnie self made mana w stylu jankeskim) wkurzonego na partiokracje. Do tego objawił się Stanisław Tyszka, doskonale punktujący etatystyczne zapędy prawicowego rządu. Jest też zawsze gotowy do ożywienia politycznych debat przedsiębiorca Marek Jakubiak.
W czasie wojny między żałośnie histeryczną opozycją spod znaku PO i nieudolnych amatorów od Petru, to właśnie posłowie z Kukiz’15 jawią się jako najrozsądniejsi oponenci rządu. Nie przez przypadek w jednym z sondaży Polacy wskazali Pawła Kukiza jako lidera opozycji, a poparcie dla jego ugrupowania powoli skacze ponad Nowoczesną. Czy tylko dlatego, że mainstreamowa opozycja okazała się być tak samoorająca? Nie, choć z pewnością działania Schetyny i Petru pomagają politykom Kukiz‘15 budować odpowiedni wizerunek.
Ja od początku tej kadencji patrzę na Kukiz’15 z coraz większym zdumieniem. Pozytywnym. Po ostatecznym rozbiciu się o wiatrak Don Kichota w muszce, czyli JKM i jego Sancho Pansa Wiplera, tylko Kukiz’15 realnie walczy o wolnorynkowe ideały w polskiej polityce. Naturalna niechęć do establishmentu III RP czołowych polityków tego ugrupowania idealnie wpisuje się też w światowy bunt młodych przeciwko liberalnej arystokracji politycznej.
Nie jest to jednak wyrachowane wpasowanie się w ten bunt. Kukiz jest byłym punkrockowcem, który w pewnym momencie odnalazł Boga i dojrzał. Ma naturalne predyspozycje do porwania konserwatywnej młodzieży, patrzącej nieufnie nie tylko na elity III RP, ale również na będących od trzech dekad w polityce jej kontestatorów. Wygrana Donalda Trumpa i Brexit pokazał, że wszędzie potrzebna jest świeżość. Kukiz’15 tej świeżości nie tylko nie stracił, ale zaczyna nią dobrze politycznie grać.
Zgadzam się z Jarosławem Gowinem, który zauważył, że prawicowy rząd tak mocno nadepnął na odcisk wpływowym środowiskom, że przez następne trzy lata czekają nas brutalne próby obalenia tej ekipy. Jest to dokonały czas by Kukiz’15 zajął główne miejsce jako alternatywa dla rządów partii Jarosława Kaczyńskiego. Jest na dobrej drodze.
Łukasz Adamski http://wpolityce.pl/polityka/323639-czy-rok-temu-ktos-sie-spodziewal-ze-klub-z-kukizem-i-liroyem-bedzie-jedyna-merytoryczna-opozycja?strona=1
Krytyk filmowy tygodnika wSieci. Publicysta portalu wPolityce.pl i tygodnika ABC. Pisał m.in. w „Uważam Rze”, „Ozonie”, „Gazecie Polskiej”, „Polska The Times”, „Frondzie”. Autor książek „Wojna światów w popkulturze” i „Bóg w Hollywood”. Laureat nagrody Złotej Ryby im. Macieja Rybińskiego dla mlodych felietonistów. Obserwuj mnie na Twitterze: @adamskilukasz1
Łukasz Adamski
Czy rok temu ktoś się spodziewał, że klub z Kukizem i Liroyem będzie jedyną merytoryczną opozycją?
- Szczegóły
- Łukasz Adamski
Komentarze (6)
-
Gość - Badziajnik
Odnośnik bezpośredniPisowska propaganda pogubiona, bo ciągle sprzeczne polecenia z centrali. Już ie wiedzie czy ganić czy chwalić Kukiza . Raz tak, raz siak, jak polecenie przyjdzie. Ot ciężkie życie politruka za marne pieniądze.
0 Lubię -
Albo po prostu zachowawcza polityka Kukiza i jego ugrupowania + podlizywanie się w odpowiednich momentach partii rządzącej. Przynosi to efekt. Od wczoraj Kukiz macha tym tekstem na swoim FB jak zapisem z Biblii co najmniej.
Do autora - śmiejecie się z Nowoczesnej i PO, a nie widzicie, że chwalicie wyjątkowo żenującą partię, trochę jak PSL-bis. Ale ci są poglądowo do was zbliżeni to można, co?0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniTrzeba było dużo wcześniej wybrać artystę na prezydenta, byłoby na pewno lepiej, Narodzie.
Startował Pietrzak, szansa nie wykorzystana, Narodzie. Szansa jeszcze nie stracona bezpowrotnie, Narodzie. Może kiedyś.... jakiś artysta.... Tymczasem Kukizowi idzie naprawdę nieżle, znalazło się kilka sensownych postaci w jego ruchu. On sam pełni rolę ojca-założyciela, po prostu prezesa-bis. Od początku ten ruch zapowiadał się na szczery, zmierzający ku dobremu, chociaż początki były trudne.... Ostatnio, wspólnie z PSL zachowali się z umiarem...
Ale, porównanie z Petru i Kijowskim trudno przegrać...0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniPamiętacie porównanie przekładu z kobietą? "Przekład jest jak kobieta. Jeżeli wierny - to brzydki, jeżeli ładny - to niewierny. Z Kukizem15 jest tak: Jeśli jest merytoryczny to jest impotentem w działaniu, a jeśli jest impotentem to przynajmniej sprawach nieprzyzwoitych jest merytoryczny. Nie robią wielkich błędów tylko dlatego, że ich wszyscy olewają… Tak z przekładam, jak i z Kukizem15 „zasada” nie musi się sprawdzać, ale pod ich rządami należy się spodziewać kolejnej rewolty, a tym razem wytrzeszcz oczu już nie wystarczy. Dotąd partie polityczne zajmowały się „drapaniem” tego, co ich „swędzi” a nie „łataniem” tego, co jako rana naród boli, no może poza ciepłą wodą w kranie, która wcześniej wynaleziona jako panaceum za „dobrej zmiany” cholernie podrożała. Możemy się opowiedzieć za partią (jeśli taką się stanie) Kukiz15 w myśl powiedzenia, że „oni jeszcze niczego nie spieprzyli” i w myśl konieczności, „żeby tylko nie inni”, ale pamiętajmy, że w razie klapy pozostanie nam tylko partia R.G. „Ucho Prezesa” - to co jest przegięciem stanie się trwałą rzeczywistością...
0 Lubię -
-
To niby do mnie było i odniesienie do mojego komentarza powyżej? Nie, nie boli mnie Kukiz, jeśli o to ci chodzi. Tak samo jak nie boli mnie PSL, PIS, Platforma ani żadna inna partia.
Ale wiesz co mnie boli? To pajacowanie ekipy rządzącej (owszem, Kukiza też do niej zaliczam wbrew temu co spłodził tutaj autor). Bo zmarnowane są kolejne lata w imię wzajemnych interesików i układzików. A Debata, która tak ochoczo potępiała je jak rządziła platforma z PSL, dzisiaj sama dołącza się do tego chóru. Nie lubię takiej obłudy i wzajemnego poklepywania się0 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość