Nie tylko w Internecie pojawiają się co jakiś czas teorie spiskowe sugerujące, że Rosjanie spowodowali katastrofę prezydenckiego samolotu. Takie opinie wygłaszają również ludzie z naukowymi tytułami. Większość z tych teorii jest absurdalna a nawet zwyczajnie głupia. Jednak nie można od razu wykluczyć wszystkich wątpliwości dotyczących ostatnich chwil Tupolewa. Ja chciałbym się skupić na teoriach, które, co najmniej, wydają mi się nielogiczne.
Wiktor Suworow, były agent GRU, który w latach 70. zbiegł do Wielkiej Brytanii, powiedział w „Naszym Dzienniku”, że gdy do władzy doszedł obecny premier, to w Rosji rozszerzył się terroryzm. „W rzeczywistości jednak to rosyjskie służby stoją za organizacją aktów terroryzmu. Liczba zbrodni politycznych jest niespotykana. Chodzi w tym momencie głównie o dziennikarzy, których Putin traktował jako swoich wrogów”. Odnosząc się do amatorskiego filmu nagranego 5 minut po katastrofie samolotu z Lechem Kaczyńskim na pokładzie powiedział: „Ja rozumiem, że jest to kryminalny reżim, ale proszę Boga, żeby to był tylko wypadek. Chcę w to wierzyć, ponieważ wystarczy już tych tragedii pomiędzy naszymi krajami” Na półtoraminutowym filmie ( prezentujemy go na głównej stronie Debaty) słychać strzały i krzyki ludzi. Internauci sugerują, że na filmie słychać takie oto rzeczy : „00:12 Słychać po polsku stanowczym tonem "uspokój się" 00:16 "patrz mu w oczy" 00:21 "uspokój się" 00:44 „uchodit" 00:47 po rosyjsku "dawaj tuda paskuda" 00:48 "dawaj gnata!" 00:50 "ubijaj tuda" 00:53 "żyje" 00:57 strzał 00:59 „nie zabijaj mnie" 01:06 strzał 01:07 śmiechy 01:13 "gdie! na zad! 01:22 strzał”
Teoria mówiąca o tym, że Rosjanie chodzili z pistoletami i dobijali trójkę ( podobno media podawały w pierwszej chwili, że tylu ludzi przeżyło katastrofę) ocalałych pasażerów wydaje mi się nieprawdopodobna. Ta sama grupa ludzi, która rozpowszechnia tę wersję prawdy stara się przekonać, że na pokładzie wybuchła bomba i stąd łatwo było zidentyfikować zwłoki Prezydenta a trudno jego małżonki, którzy siedzieli w chwili katastrofy obok siebie. Jest to o tyle nielogiczne, że gdyby bomba była przyczyną tragedii to oba ciała byłyby niemożliwe do rozpoznania. Zresztą należy postawić pytanie po co Rosjanie mieliby robić zamach bombowy na polski samolot w takim czasie i takich okolicznościach? Czy naprawdę zależało komuś w Rosji by Katyń był na ustach całego świata? Czyż nie wygodniej byłoby wysadzić samolot z Prezydentem Polski np. nad Hiszpanią czy Gdańskiem? No chyba, że chodziło również o zlikwidowanie generalicji, która nie znalazłaby się na pokładzie przy zwykłym locie Prezydenta. Trudno mi również uwierzyć, że nawet jeżeli ktoś przeżyłby taką katastrofę ( co w przypadku bomby jest niemożliwe) byłby na tyle świadomy by krzyczeć: „ Nie zabijaj mnie!”. Eksperci nie negują ,że na filmie słychać strzały z pistoletu, tyle, że podejrzewają, iż pochodziły one z przegrzanej broni generałów bądź funkcjonariuszy BOR-u. Z drugiej strony strzelać w powietrze mogli milicjanci by odstraszać gapiów, którzy zbliżali się do płonącego wraku.
Zapewniam, że nie staram się negować tego, że rosyjskie służby są w stanie zamordować swoich przeciwników. Gabinet Lecha Kaczyńskiego do przyjaciół Putina nie należał, i nie chodzi tutaj o pamięć o Katyniu, ale o dywersyfikacje gazu, której domagali się zabici w katastrofie współpracowicy Prezydenta. A to chodzi o wielką kasę. Powód by wyeliminować ekipę antykomunistycznego prezydenta więc był istotny. Czy jednak służby specjalne robiłyby to w tak spektakularny sposób? Śmiem wątpić. Miłośnicy spiskowych teorii dziejów przekonują, że Rosjanie mogli sami wyprodukować mgłę na lotnisku co nie jest wielkim problemem z uwagi na to, że służy ono armii do ćwiczeń lądowania w ciężkich warunkach. Po co w takim razie Rosjanie kierowali samolot z Prezydentem na inne lotnisko? Dlaczego nie zachęcali pilotów by lądowali we mgle? Skoro, jak twierdzą zwolennicy teorii o winie Rosjan, czarne skrzynki szybko zostały skonfiskowane przez slużby i można było w nich grzebać to co kontrolerów lotów powstrzymywało od narażenia polskich pilotów na katastrofę? Mogę uwierzyć w to, że chciano, z powodów politycznych, by Lech Kaczyński nie pojawił się na czas w Katyniu, jednak tak prymitywny zamach nie mieści mi się w głowie.
Najbardziej jednak kuriozalna teoria spiskowa łączy śmierć Lecha Kaczyńskiego z…… Nostradamusem, który miał przewidzieć, że spadający metalowy ptak rozdzieli dwóch braci, a na pogrążone w chaosie państwo napadnie wróg ze Wschodu. Jeżeli poważni ludzie są w stanie uwierzyć w takie bzdury to podejrzewam, że niebawem pojawią się jeszcze oryginalniejsze teorie. W końcu ¼ Amerykanów wierzy ,że WTC zburzyli Żydzi i CIA.
Nie twierdzę, że ktoś na 100 % nie mataczył przy katastrofie samolotu z Prezydentem i elitą naszego narodu na pokładzie. Za wcześnie jest na wyciąganie takich wniosków. Idea IV RP naprawdę uderzała w wielkie interesy i wielu wpływowym ludziom opłacało się "odstrzelenie" Prezydenta. Nie można zapominać, że do tej pory nie wiemy do końca kto zabił Prezydenta Johna Kennedy’ego. Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy, że zrobił to samotny maniak Lee Harvey Oswald. Ja twierdzę, że za tym zabójstwem stała Cosa Nostra ( która pomogła w karierze politycznej JFK po czym ten zaczął, razem ze swoim bratem Bobbym, sycylijskich gangsterów zwalczać) we współpracy z Kubańczykami wściekłymi za fiasko lądowania w Zatoce Świń. Niektórzy wskazują jeszcze na amerykańskie służby specjalne. Skoro w taki sposób można było pozbyć się Prezydenta USA to dlaczego niemożliwe miałoby być zabicie głowy postkomunistycznego państwa? Jednak moja wiara nie jest tak głęboka by dopuszczała możliwość maczania w tym palców samego Nostradamusa.
Skomentuj
Komentuj jako gość