Zbliżają się wybory do Europarlamentu. Politycy zwierają szeregi, myślą, głowią się i troją, co zaproponować wyborcom. Lewe skrzydło, nie czekając na przypływ pomysłów programowych, przedstawiło swoich kandydatów i kandydatki. Wszystko odbyło się w sposób postępowy. Zastosowano suwaki, parytety i inne celebrycko – nowatorskie rozwiązania. Chyba, po to żeby dowartościować sfrustrowane kobiety.
Europa Plus Twój Ruch, podczas prezentacji wykazały się pewną niekonsekwencją. Kazimiera Szczuka (jedynka w Kujawsko – Pomorskiem) podkreślała „będę broniła praw kobiet", „dożyłam tego, że parytet na listach wyborczych został zachowany". Szkoda, że najprawdopodobniej tylko na kartach, bo figurujące na nich panie mają nikłe szanse wygrać w okręgach z których startują. Nie ten target. Ironia losu, pokazuje też, niestety, że najbardziej sfeminizowaną partią była LPR, według feministek, utrwalająca stereotypy.
Wśród wystąpień, szczególną wagę przykuła - brunatna hydra w ustach Barbary Nowackiej. Ta Pani, została zapowiedziana jako - kobieta pozbawiona kompleksów. Skoro takie wyróżnienie ją spotkało, można wnioskować, że pozostałe mają ich nadmiar. Wiadomo, że jak jest czegoś nadmiar, to prędzej, czy później będzie trzeba część wyrzucić, i tu pojawia się wcześniej wspomniana hydra. Panie chcą „Europy socjalnej, wolnej od strachu o przyszłość" „Nie chcemy Nacjonalizmu". Wtórował jej Jan Hartman, nie wiadomo, czy z kompleksami czy bez. Wodzirej Janusz Palikot nie zaznajomił nas ze stanem emocjonalnym tego Pana, ale po pierwszych słowach, stało się jasne dlaczego. „Z traumy nacjonalizmu wzięła się wspólna Europa". Piątą kolumną jest ... nacjonalizm. Po kolejnych wykrzyczanych słowach stało się jasne gdzie jest źródło wszelkiego zła. Kim jest brunatna hydra?! Jakie imię nosi bestia?! - Jarosław. „ Nie pozwolimy wrogom równości, pokroju Jarosława Kaczyńskiego przejąć władzy!", „Europa dla europejczyków. Europa dla Polaków". Zabrakło tylko grzmotów w tle. Można by zadać pytanie, czy tylko ludzie pokroju Jana Hartmana są godni równej Europy?
Nasz okręg Warmińsko – Mazurski i Podlaski reprezentuje Małgorzata Kowalska. To, jak było widać samodzielna kobieta, zapowiedziała się sama, „reprezentuję Polskę zacofaną". Zacofanie widzi w rozpadzie więzi społecznych i braku zrównoważonego rozwoju. Żeby z nim walczyć należy pobudzać inicjatywy oddolne i eliminować nierówności. Zastanawia konkluzja „Budowa dróg i lotnisk, to nie jest dobry sposób na rozwój." Może warto te elementy łączyć? Więzi społeczne buduje się przez kontakt. Spotkania, relacje, także biznesowe. Do tego potrzebne są drogi i lotniska.
Wypowiedz Marty Niewczas – mistrzyni świata w karate i córki kolejarza, można zamknąć w jednym zdaniu „Mamy mentalność zwycięscy". Czy rzeczywiście lewicowi kandydaci i kandydatki ją mają? Aleksander Kwaśniewski kończąc prezentacje zadał bardzo ważne pytanie „Czy polityka ma sens, dzięki takim kandydatom jakich dziś zaprezentowaliśmy?" Musimy sobie odpowiedzieć, czy chcemy polityków wiedzionych kompleksem „zachodu" i walki o to, co jest postępowe, a co zacofane, czy polityków z programem umocnienia pozycji Polski w strukturach europejskich? Każdy powinien sam odpowiedzieć na zadane przez byłego prezydenta pytanie. Najlepiej w przyszłych wyborach.
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość