„Trzeba im pokazać ścieżkę, inaczej brudna, agresywna mowa weźmie całość naszego życia”. Zaczyna to przypominać sytuację z nie tak odległej przeszłości, kiedy rozpoznawano kto jest Żydem, a kto nie?
6 lipca, w dniu 90 urodzin towarzysza gen. Wojciecha Jaruzelskiego narodowcy demonstrowali pod sejmem. Generał w tym czasie bawił się na urodzinowym bankiecie zorganizowanym przez SLD więc nie miał możliwości wysłuchać życzeń jakie przygotowali demonstranci.
Życzenia złożone generałowi Jaruzelskiemu przez Narodowców skłoniły mnie do głębszej refleksji. Przypomniano wiersz napisany ku pamięci Generała Jaruzelskiego „Bluzg”, podyktowany szczerą pogardą dla jego działań. Wywołuje on skrajne emocje. Od całkowitej niechęci, przez irytację, aż do ulgi płynącej ze zrozumienia dramatu jaki rozgrywał się w głowach obywateli ówczesnego systemu.
O ile mogę sobie wyobrazić niechęć do głównego towarzysza niechcianej okupacji, to z trudem przychodzi mi zrozumienie argumentacji towarzyszy pożądanej tolerancji.
Palikot w walce z mową nienawiści pisze o „Faszystach”: „Są jak pluskwy: poukrywani, pochowani, ale jeśli dać im żer, wyłażą z tych swoich szpar i nagle jest ich pełno” W późniejszych słowach dowiadujemy się co prawdziwy obywatel, towarzysz powinien zrobić aby uchronić społeczeństwo przed chaosem. „Sfotografujemy mordę za mordą. Opublikujemy dane. Wywiesimy plakaty w miastach, dzielnicach , na ulicach – wszędzie tam gdzie żyją. Tam ich powiesimy, aby każdy widział z imienia i nazwiska kto jest faszystą. Będziemy na nich pluć, wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją. Wyśmiejemy ich, ich znajomych, ich bliskich. Udzielimy pomocy każdemu kto padnie ofiara ich przemocy". Podkreśla, że Tusk, Sienkiewicz czy Michnik sobie nie poradzą dlatego „ Trzeba im pokazać ścieżkę, inaczej brudna, agresywna mowa weźmie całość naszego życia”. Zaczyna to przypominać sytuację z nie tak odległej przeszłości, kiedy rozpoznawano kto jest Żydem, a kto nie?
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił, że „prawie policzył co do sztuki” środowiska odpowiadające za rasistowskie incydenty w Białymstoku. Choć brzmi, to groteskowo, te incydenty zmotywowały MSW do podjęcia decyzji o współpracy policji z prokuraturą. Postanowiono wypracować „wspólną politykę karną w tym zakresie i wprowadzać ją w życie w tych miejscach i wobec tych środowisk, które są groźne dla naszego życia społecznego” Pytanie co rozumiemy pod pojęciem życie społeczne i czy ono jest tak idealne jak naszym władzom się wydaje? Nie mi oceniać.
Minister Spraw Wewnętrznych oraz szef prokuratury uzgodnili także wspólne szkolenia dla prokuratorów i policjantów zajmujących się przestępstwami na tle rasistowskim oraz grupami ekstremistycznymi. Mają one się rozpocząć jesienią. Zastanawia mnie, jak takie szkolenia będą wyglądały?
Może Palikot zostanie Głównym dowodzącym i pokaże jak należy postępować z wrogiem ustalonego ładu społecznego? Może wyniósł jakąś naukę ze spotkań z towarzyszem Jaruzelskim? Nie wiem, ale zdecydowanie wygrywa w pluciu na odległość.
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość