Podczas ostatniej sesji rady miasta, radny PiS Dariusz Rudnik i radna Solidarnej Polski Elżbieta Wirska skarżyli się prezydentowi, że ten faworyzuje rady osiedli w dysponowaniu publicznymi pieniędzmi i... prowadzi dialog ze stroną społeczną.
Jak się później dowiadujemy od radnego PiS prezydent Grzymowicz prowadzi dialog z "siłami społecznymi, w różnych momentach, zwłaszcza przy podejmowaniu decyzji" . Stroną dialogu są... ludzie, którzy "przemawiają na sali w najlepszym czasie, kiedy są media". Coś podobnego... Jak można rozmawiać z ludźmi?! Powinien się Pan wstydzić Panie prezydencie.- chciałoby się rzec.
Pani radna Elżbieta Wirska z Solidarnej Polski również zauważyła nowe niebezpieczne zjawisko, "przypochlebiania się władzy do pewnych środowisk naciskających"- jak to określiła. Radna skarży się, że podczas spotkania "Olsztyn w ruchu. Kręta droga do sprawnej komunikacji" zorganizowanego przez Koalicję dla Zatorza musiała... siedzieć w kącie. Jakby tego było mało twierdzi, że nie dostała lizaka, ups przepraszam, prawa głosu, podczas kiedy koledzy ze środowiska prowadzącego dostali. Jak widać nawet radnych czasami zawodzi pamięć. Pani Elżbieta nie wspomina, że zgłosiła się kiedy spotkanie dobiegało końca. Prowadzący, mimo wszystko pozwolił jej się wypowiedzieć. Radna SP dostała więc czas na zadanie pytania, a nawet uzyskała wyczerpującą odpowiedz w sprawie...tramwajów.
Stawiane zarzuty wydają się być nie tyle śmieszne, co szokujące, jeśli zestawimy je z funkcją jaką pełnią osoby wybrane przez mieszkańców Olsztyna. To właśnie oni - radni - pierwsi powinni się cieszyć, że rady osiedli i społecznicy mają większy wpływ na podejmowane decyzje w ich najbliższym otoczeniu. Ulica Dragonów to według Pani Elżbiety Wirskiej lizak jaki prezydent dał środowisku Debaty, która ostro krytykowała działania prezydenta i koalicji. Podobno jeszcze parę lizaczków dostały inne środowiska naciskające. O tym nic mi nie wiadomo, ale najwidoczniej radni tupią nóżkami, ponieważ nie dostali lizaczka od prezydenta.
Wypowiedź radnej Wirskiej i radnego Rudnika podczas ostatniej sesji RM
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość