Kampania wyborcza rządu za nasze pieniądze
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 16, październik 2015 19:43
- Antoni Górski

„Czas na zmiany”. To nie jest hasło PiS-u. To jest hasło jednego z kandydatów Platformy Obywatelskiej. I to z kolei nie jest żart. Nawet w PO mają już dosyć własnych rządów i oczekują zmian. Słusznie! Czas na zmianę! PO po „wspaniałych” rządach powinna „siedzieć” co najmniej w domu. Bo było nie tyle rządzenia co własnego „lansu”.
Premier Kopacz „otworzyła” nieczynny gazoport w Świnoujściu, którego oddanie do użytku już jest opóźnione w stosunku do własnych planów dwa lata (a cztery lata w stosunku do decyzji i planów rządu Prawa i Sprawiedliwości). I na pewno nie będzie czynny do połowy przyszłego roku. Dopiero wtedy nastąpi (zobaczymy) podpisanie protokołu odbioru. Ale! „Show Must Go On”! Ściągnęła pomysł od HGW, która też przed wyborami samorządowymi otwierała „nie jeżdżące” metro. To już maniakalna moda w wykonaniu Platformy zwanej Obywatelską: te otwieranie nie funkcjonujących inwestycji. No, ale można się pokazać w błysku fleszy, wcześniej usunąwszy z planu wszystkie maszyny i urządzenia budowlane oraz pracujących robotników, by nie pojawili się w kadrze i nie psuli wizerunku pani „premiery”.
Odcinek autostrady między Strykowem pod Łodzią a Tuszynem zostanie oddany 3 miesiące przed terminem sprzed 3 lat! Językowy połamaniec? Nie! Karkołomna logika (chyba brak) premier Kopacz. Autostrada miała być oddana 3 lata temu a dzisiaj Ewa Kopacz obiecuje oddanie 40 km jej odcinka 3 miesiące przed terminem.
Za oknami „pociągu Ewy” miga most w Mławie, na którego oddanie do użytku, mieszkańcy tego pięknego miasta nie mogą się doczekać. Chociaż potomek (czarna owca w każdym stadzie się znajdzie) Wielkiego Polaka, Pana Henryka Sienkiewicza, mówił, że Polskie Inwestycja Rozwojowe to „ch…, d… i kamieni kupa” to Ewka słusznie zaprzecza jego słowom, jakoby Polska była w ruinie. Jeszcze by tego brakowało, żeby niedokończony, nie używany wiadukt był już w ruinie.
Wbrew słowom jej partyjnego kolegi, B. Sienkiewicza, Ewę Kopacz stać na POdróżowanie PO Polsce, POd przykrywką wyjazdowych POsiedzeń rządu – za nasze pieniądze. („Trzy luksusowe bmw, dwa eleganckie audi, cztery mercedesy, nieoznakowane samochody policji, dziesiątki funkcjonariuszy BOR i lokalne władze postawione na nogi – tak premier Ewa Kopacz jedzie pociągiem w Polskę. Problem w tym, że gdy już dojeżdża na miejsce, na dworcu nie czeka na nią żaden mieszkaniec. Tak było w Iławie...”).[1] Oj, czas na zmiany, czas.
Antoni Górski
PS. „Jak PiS dojdzie do władzy to córka Kopaczowej wyjedzie a wróci córka Andersa.”
1. http://www.fakt.pl/polityka/tak-premier-ewa-kopacz-podrozuje-po-polsce,artykuly,558852.html