W pamiętnym roku 1989 oficjalnie odrzuciliśmy ideologię socjalistyczną, a niedługo potem i wszelkie więzy ze Związkiem Radzieckim, który wkrótce rozpadł się na suwerenne państwa. Pamiętam ten entuzjazm, który był naszym udziałem, wiarę w wolny rynek i pomyślną budowę bogatej, wolnej, kapitalistycznej Polski. Mówiąc w uproszczeniu – uciekliśmy jak najdalej od socjalizmu. Ludzie rzucili się do zakładania prywatnych interesów a wzrost gospodarczy sięgał 11%. Przyszłość miała być świetlana. Po kilku latach ktoś, tak naprawdę to nie bardzo wiadomo kto, podjął decyzję o wstąpieniu do Wspólnoty Europejskiej. Na długo przed ogłoszeniem referendum w tej sprawie rozpoczęto proces dostosowawczy. Wzrost gospodarczy spadł, rozpoczęła się prywatyzacja gospodarcza w ramach której np. Telekomunikację Polską zakupił francuski państwowy koncern France Telekom. Jak było tak było, ważne, że w dniu 1 maja 2004 roku staliśmy się członkiem Wspólnoty Europejskiej. Jeszcze nie unii lecz wspólnoty, żeby było jasne. Mieliśmy silną pozycję z prawem weta włącznie.
Cały czas byliśmy, a nawet i teraz jesteśmy, karmieni głodnymi kawałkami na temat Europy Roberta Schumana, Alcide de Gaspariego, Konrada Adenauera czy innego Jeana Monneta. Nawet do głowy nam nie przychodzi, że to kłamstwa i bzdury. Tamtej Europy już dawno nie ma.
Podbudowę ideologiczną dzisiejszej Europu stanowi komunistyczny Manifest z Ventotene dokument, stworzony w 1941 roku przez trzech włoskich komunistów: Altiera Spinellego, Ernesta Rossiego i Eugenia Colorniego. Siedzieli oni wtedy w więzieniu na wyspie Ventotene zamknięci tam przez Mussoliniego, i tam też opracowali projekt przyszłej zjednoczonej Europy. Kim był Spinelli? Jak już napisałem był członkiem Włoskiej Partii Komunistycznej ale został z niej wyrzucony za poglądy trockistowskie bo zwykły komunizm był dla niego za mało radykalny.
Pod koniec wojny, w 1943 roku, w Mediolanie założył Europejski Ruch Federalistyczny. Po wojnie już nie nazywał się komunistą tylko antyfaszystą i zwolennikiem federacji ale manifest z Ventotene stał się programem ruchu federalistycznego.
Jako poseł do Parlamentu Europejskiego odgrywał jedną z decydujących ról w procesie integracji europejskiej poprzez idee wzmocnienia traktatów, zwaną planem Spinellego. Plan ten jest konsekwentnie realizowany. Na cześć Spinellego jeden z głównych budynków Parlamentu Europejskiego w Brukseli nazwano jego imieniem.
To wszystko wydawało się nieważne ale gdy 13 grudnia 2007 roku, po haniebnej rejteradzie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podpisany został Traktat Lizboński, stało się to nagle namacalnie groźne.
Hołd
Dlaczego o tym piszę? Wagę tego tak mało nam znanego dokumentu stanowiącego ideowe podstawy Unii Europejskiej uświadomiło mi znamienne zdarzenie. W sierpniu zeszłego roku, w chwili gdy pełną siłą rozpaliła się wojna w Syrii, Wielka Brytania postanowiła opuścić Unię a główne kraje Unii zalewane były dziesiątkami tysięcy islamskich imigrantów, przywódcy trzech najważniejszych państw Unii wybrali się złożyć hołd Spinellemu.
Pomnik Altioro Spinellego
Przywódcy Niemiec kanclerz Angela Merkel, Francji prezydent Francois Hollande i Włoch premier Matteo Renzi. spotkali się na wyspie, na której znajduje się grób włoskiego komunisty i współautora Manifestu z Ventetone. Sprawę jasno wyłożyła kanclerz Angela Merkel – cyt: „To wyraźnie pokazuje, że wiemy, skąd wzięła się Unia Europejska”.
Jaka ma być ta Europa
No właśnie, czemu o tym tyle piszę? W celu wyjaśnienia posłużę się cytatami z Manifestu. Wybrane zostały w sposób nieco chaotyczny ale sam manifest to liczący trzy rozdziały dokument stanowiący przykład nowomowy dziś europejskiej ale znanej nam z komunizmu.
„Pierwszym zadaniem, bez rozwiązania którego wszelki postęp będzie tylko złudzeniem, jest ostateczne zlikwidowanie granic dzielących Europę na suwerenne państwa”.
To stosunkowo niewinne zdanie. Jednak jest ono ważne ze względu na potrzebę drenażu nowych państw UE przez stare kraje takie jak Niemcy. Istotną częścią działalności UE jest planowa demoralizacja społeczeństw poprzez system rozdawnictwa dopłat i zasiłków wypłacany z pieniędzy odbieranych tym co pracują. Wyższy poziom życia w starych krajach Unii musi być finansowany przez źródła zewnętrzne. Daleko nie trzeba szukać. W 2016 roku zachodnie koncerny wyprowadziły z Polski 84 miliardy złotych zysku jednocześnie drenując nasz kraj z fachowców.
„Adekwatność i realizacja każdego pojedynczego punktu programowego musi być badana pod względem jego zgodności z bezdyskusyjnym warunkiem europejskiej jedności.”
To akurat jest oczywiste. Jeżeli nie będzie przestrzegane to cały system się posypie. Proszę to sobie zestawić z tym całym gadaniem o Europie ojczyzn, suwerenności itd.
Pomnik Karola Marksa
Jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia co do ustroju Unii to proszę czytać dalej.
„Europejska rewolucja musi być socjalistyczna, żeby mogła sprostać naszym potrzebom; musi opowiedzieć się za emancypacją klasy robotniczej i stworzeniem ludzkich warunków życia.”
I dalej:
„Własność prywatna musi być – w zależności od sytuacji – zniesiona, ograniczona, skorygowana albo rozszerzona i to nie według jakichś dogmatycznych zasad.”
No proszę jak pięknie. Własność prywatna, ta podstawa wszelkiej wolności, przestanie istnieć a nawet jeśli pozostanie to jako coś ulotnego co w każdej chwili może być odebrane i np. przekazane komuś innemu. Co ważne, nie według jakichś zasad czyli nie na podstawie prawa lecz na podstawie czyjegoś widzimisię. Czyli prawo też przestanie spełniać swoja rolę.
Następny cytat pokazuje gdzie ci demokraci mają zdanie społeczeństw. Tak jak ich poprzednicy spod swastyki oraz sierpa i młota wiedzą lepiej co ludziom trzeba i narzucą społeczną dyscyplinę.
„Nasz ruch czerpie pewność co do celów i kierunków działania nie z rozpoznania jakiejś nie istniejącej jeszcze woli ludu, ale ze świadomości reprezentowania najgłębszych potrzeb nowoczesnego społeczeństwa. Dzięki niej nasz ruch wyznacza linie kierunkowe nowego porządku, narzucając jeszcze nieuformowanym masom pierwszą społeczną dyscyplinę. Nowe państwo powstanie dzięki dyktaturze rewolucyjnej partii i dla nowej, prawdziwej demokracji.”
Ponieważ rewolucja to młodość to i kroki podejmą odpowiednie.
„Nieprzydatni starzy zostaną wyeliminowani, a wśród młodych trzeba obudzić nową energię.”
Przypominam, że mowa o dokumencie ideowym Unii Europejskiej. Zwróćcie uwagę, że społeczeństwa Europy systematycznie oswajane są z eutanazją. To już jest realizowane.
„Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armiami narodowymi. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów”.
No i mamy wielki finał. Wyraźnie widać, że o żadnej niepodległości czy choćby autonomii mowy być nie może. Gospodarcza samowystarczalność i armia narodowa może skończyć się skutecznym buntem i wyjściem z tego eurokołchozu. Tak jak robi to teraz Wielka Brytania. Dlatego projekt armii europejskiej ciągle powraca. Własną armię narodową jeszcze mamy ale gospodarczą samowystarczalność utraciliśmy. Nie sądzę aby była możliwa odbudowa przemysłu w ramach Unii. Skończy się to sankcjami.
„Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego.”
Tu też już poczyniliśmy odpowiednie kroki. Niesławna ustawa 1066 pozwalająca na użycie obcych sił do zaprowadzenia porządku w Polsce i ostatnia do niej poprawka regulująca sposób użycia ostrej amunicji przez te siły w czasie pokoju poza poligonami czyli strzelanie do Polaków. Pozostaje pytanie jakie to zarządzenia może wprowadzić w Polsce w celu utrzymania porządku ogólnego. I kto ma decydować o braku takiego porządku. Już w tej chwili urabiana jest opinia publiczna na Zachodzie. Oswajana jest z myślą, że w Polsce dzieją się rzeczy straszne i trzeba Europę ratować. Po Marszu Niepodległości z 11 listopada przeglądałem serwisy informacyjne naszych zachodnich współkołchoźników. Wszędzie, praktycznie wszędzie, przekazywano informację o marszu 60 tys nazistów! Ja w Polsce widziałem gigantyczne morze biało-czerwonych flag i grupkę, może ze stu osób ubranych na czarno, z zamaskowanymi twarzami niosących jakieś czarne flagi i hasła Polska dla Polaków czy Europa powinna być biała. A na Zachodzie pokazywano tylko ich. W dodatku nikt z nich nie głosił haseł nazistowskich.
W tym samym czasie w Parlamencie Europejskim, tym od Spinellego, debatuje się o łamaniu wolności w Polsce. Mam swoje zastrzeżenia do sposobu rządzenia Polską. Ale to wolny kraj. W Polsce można jeszcze głośno mówić to co się myśli. Nikt mnie nie będzie ciągał po sądach dlatego, że chcę żyć jak na białego człowieka przystało. To w tych zakłamanych, komunizujących krajach starej Europy odebrano ludziom wolność. Odebrano prawo do afiszowania się z religią chrześcijańską, z przywiązaniem do tradycji, prawo do dumy z własnej narodowości. I oni śmieją nas pouczać co to jest wolność?
Uważam, że nie powinniśmy czekać aż Bruksela wprowadzi nam zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego czyli stan wyjątkowy a w ślad za nim odpowiednie siły porządkowe. W końcu będą mieli wystarczającą ilość organów i środków. Na szczęście jeszcze mamy armię. Trzeba ją wzmacniać i jak najszybciej opuścić Unię. I zrobić to póki jesteśmy w stanie bo z każdym mijającym dniem będzie trudniej.
Adam Kowalczyk
Publicysta, felietonista, w latach dziewięćdziesiątych wydawca tygodnika „Gazeta Warmińska”, członek Stowarzyszenia „Święta Warmia”
*Ilustracja tytułowa przedstawia gmach Parlamentu Europejsakiego któremu patronuje Altiero Spinelli
Skomentuj
Komentuj jako gość