(foto MaciejŁuczniewski/Reporter)
Kolejny już rząd postanowił być srogi a okazał się śmieszny. Że sam rząd to pal sześć, ale znowu ośmieszyli Polskę. Z groźnych wypowiedzi wynikało, że tym koszmarem co może nas nawiedzić są rosyjscy motocykliści z klubu, czy też gangu Putina – jak mówią w TV, „Nocne Wilki”. W zeszłym roku odpór dała im pani premier Ewa Kopacz. W efekcie tego odporu na granicy polskiej zatrzymano 10 (dziesięciu) motocyklistów unieważniając jednocześnie ich wizy. To, że z tej dziesiątki jeden był z „Nocnych Wilków” a reszta nie to już nie miało znaczenia. Liczył się tylko propagandowy jazgot. Pewnym zgrzytem było tylko to, że polscy motocykliści w trakcie zlotu na Jasnej Górze wystąpili w obronie Rosjan. Szczęśliwie żyjemy jednak w wolnym kraju więc nie tylko wolno poprzeć Rosjan lecz również wolno pominąć w mediach głos 30 tysięcy ludzi.
Myślałem, że skoro rząd Ewy Kopacz zrobił z siebie pośmiewisko a Rosjanom reklamę na całą Europę, to rząd Beaty Szydło choćby dla odmiany odpuści sobie takie działania. Jednak od czego jest taki geniusz jak minister Waszczykowski.
W komunikacie polskiego MSZ czytamy:
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało 28 kwietnia br. Ambasadzie Federacji Rosyjskiej notę dyplomatyczną z informacją o braku zgody kompetentnych władz RP na wjazd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestników grupy „Motocykliści Rosyjscy”. Podstawą do podjęcia decyzji odmownej było zapewnienie ochrony porządku publicznego".
Zgodnie z tą notą w dniu dzisiejszym (tj. 1 maja) Straż Graniczna nie wpuściła do Polski grupy 7 (siedmiu) motocyklistów jadących z Rosji. Dlaczego nie napisałem rosyjskich? Ano powód jest: część z nich miała paszporty Unii. Cztery zawrócone z granicy osoby to obywatele Słowacji, dwie – obywatele Niemiec. To gdzie się podziali Rosjanie? Spokojnie, nie wyparowali. Zwyczajnie, w grupie 20-30 osób wjechali do Polski w sobotę nic nie mówiąc, że są z tego rajdu. Wydało się gdy dzisiaj złożyli biało-czerwone kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Jak donosi TVN24 potem mieli pojechać na Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich i Muzeum Niepodległości w warszawskiej Cytadeli. Później członkowie rajdu pojadą do Wrocławia i złożą kwiaty w miejscach pamięci. Stamtąd udadzą się do Oświęcimia i Berlina.
Przed wjazdem do Polski Agnieszce Piwar z „Myśli polskiej” wywiadu udzielił Andriej Bobrowski, kierownik motocyklowego rajdu „Drogi Zwycięstwa” z Moskwy do Berlina. Powiedział m.in.
„Wasi Rodacy niech śpią spokojnie, póki jesteśmy waszymi sąsiadami. Życzymy wam pokoju i swobody, byście prawidłowo tą spuścizną rządzili. Bo okazuje się, że w czasach radzieckich żyliście w niewoli, ale sami teraz z wielką radością narzucacie sobie na szyję amerykański kaganiec – to nielogiczne. Rosjanie nie są mściwi, u nas nawet zachowane są niemieckie cmentarze i my również rozumiemy, że nie wszyscy Niemcy z chęcią jechali do Rosji wojować – dla wielu to była tragedia. Uważam, że każde państwo powinno mieć swoją historię, swoje tradycje i swoją drogę, wtedy u nas będzie wszystko dobrze.
[...]
W Rosji mamy takie przysłowie: „Bliski sąsiad jest lepszy niż daleki krewny”. Zachodnia polityka zmierza do osłabienia i zniszczenia naszej wspólnej historii i wzajemnego szacunku. Myślę, że istnieją w tym przyczyny ekonomiczne i polityczne. Aby nas skłócić i przełamać wielowiekową więź, należy najpierw zmienić fakty historyczne – zniszczyć wszystkie symbole, przypominające o wielkiej przeszłości i cenę przyszłości. Zniszczyć wzajemny szacunek codziennymi prowokacyjnymi wypowiedziami z mediów.”
Wróćmy jednak do naszych pomysłów. To kompletna kompromitacja. I to na kilku poziomach. Pierwszy poziom to sam pomysł żeby nie wpuścić tych ludzi znanych w końcu nie tylko ze zdjęć ze swoim prezydentem lecz również z pomocy jakiej od lat udzielają uczestnikom naszego Rajdu Katyńskiego co roku jadącym do Rosji. Druga rzecz to propagandowe zadęcie jakie temu towarzyszy. Zrobiono z tego sprawę ochrony porządku publicznego. Okazało się, że zakłócenie porządku polega na złożeniu kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza. No i last but not least jak mówią Anglicy. Żałosna nieudolność. Ci „zatrzymani” Rosjanie zwyczajnie wjechali do Polski i w obliczu kamer telewizyjnych złożyli kwiaty oddając hołd polskim żołnierzom. I nawet nie przeszkadzało im to, że Nieznany Żołnierz zginął w walce z bolszewikami w 1920 roku.
Trudno to wszystko zrozumieć. Dlaczego w tak drażliwej dla Rosjan sprawie jak pamięć ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej – bo tym ta wojna była dla Rosjan – w głupi sposób judzi się Polaków i Rosjan przeciwko sobie. Druga rzecz dla mnie niepojęta to porażająca nieudolność władz. Po takim zadęciu okazało się, że nasze służby zostały ograne jak dzieci. Nie dali rady zatrzymać ludzi bo ci nie zgłosili się sami do zatrzymania tylko zwyczajnie wjechali.
To, że rząd Ewy Kopacz wygłupił się rok temu to jedno. Ale to, że rząd Beaty Szydło wszedł w te same buty tylko kompromitację podniósł na nowy, wyższy poziom, to już w głowie się nie mieści.
Adam Kowalczyk
Skomentuj
Komentuj jako gość