W 69 rocznicę Godziny „W” polecam Państwu gorąco ostatni rozdział książki, „Szkice piórkiem” Andrzeja Bobkowskiego. Na mnie to spojrzenie na Powstanie Warszawskie z Paryża zrobiło wstrząsające wrażenie. Zestawienie heroicznej, beznadziejnej walki kwiatu polskiego narodu, który z kamieniami rzucił się na najnowocześniejszą armię świata, z tym jak wyglądało tzw. powstanie w Paryżu, zmusza do myślenia.
Przy okazji polecam lekturę całego tego arcydzieło eseistyki polskiej, z którym porównanie wytrzymują tylko „Dzienniki” Gombrowicza. Jednak w odróżnieniu od Gombrowicza, dzieło Bobkowskiego zostało celowo przemilczane i jest całkowicie nieznane i zapoznane. A powinno być obowiązkową lekturą szkolną. Niestety, u nas nadal, jak napisał Norwid, u nas „od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie".
Autor, syn polskiego generała, absolwent Szkoły Głównej Handlowej, tak jak Gombrowicz opuścił Polskę tuż przed wybuchem II wojny światowej i wraz z dopiero co poślubioną żoną wyjechał do Paryża, do pracy, jako ekonomista w fabryce amunicji i tam został do końca wojny. Do Polski nigdy nie wrócił. Wyemigrował po wojnie do Wenezueli.
W Paryżu przez 4 lata wojny – od 1940r. do momentu wyzwolenia Paryża przez armię amerykańską – prowadził dziennik. Mistrzostwo języka, niesamowita erudycja i prorocza przenikliwość. Nic jego przemyślenia nie straciły na aktualności. Przeciwne, Bobkowski przewidział, co stanie się z Polską, Europą i światem, a przede wszystkim z człowiekiem i wolnością.
Adam Socha
A oto ostatni rozdział ksiązki A. Bobkowskiego o Powstaniu Warszawskim:
Skomentuj
Komentuj jako gość